Przejdź do głównej zawartości

Posty

Brud, smród i... wiosna!

Na niektóre rzeczy czekamy z ogromną niecierpliwością, jedną z nich jest wiosna. Nikt nie jest w stanie oprzeć się jej urokowi. Nawet największy sceptyk będzie wyciągał wysoko głowę do ciepłych promieni słonecznych, odwróci wzrok w stronę barwnie kwitnących pierwszych kwiatów, wsłucha się w radosne ćwierkanie ptaków, oburzy się kolejną zmianą pogody w ciągu jednego dnia… Ale to wszystko jest oczywiste, a może by tak odnaleźć bardziej kontrowersyjną wersję wiosny? Jako studentka pedagogiki mam w głowie dużo wyobrażeń o tym, jak powinny wyglądać lekcje. Na przykład lekcja o wiośnie – wiadomo: kwiatki, motylki, piosenka o bocianie, dzieci w wiankach, słońce świeci, a pani nauczycielka z uśmiechem rozdaje kolorowanki z tulipanami. Tyle że… to nie do końca prawda. A czemu o tym pomyślałam? Kolejny raz zostałam zainspirowana na wykładzie (i tak na te wykłady też czekam z niecierpliwością) profesora Czachorowskiego. Jak już mowa o motylkach, no tak, nie da się ominąć tego tematu wio...
Najnowsze posty

Teatrzyk Kamishibai - "Ośmiorniczki i stany skupienia wody"

Dziś prowadziłam swoje pierwsze zajęcia samodzielne zajęcia w przedszkolu. Tematem moich zajęć, były stany skupienia wody. Nie będę rozpisywać się nad przebiegiem, tylko w skrócie. Żeby wprowadzić dzieci w temat stanów skupienia wody przy pomocy Chata GPT stworzyłam zarówno ilustrację i tekst bajki. Pisałam wcześniej o tym, że były to moje pierwsze próby pracy ze sztuczną inteligencją. Błędów było kilka - za mało szczegółowe instrukcje, brak doprecyzowania formatu ilustracji (przez co musiałam poprawiać wszystko ręcznie w Canvie), niektóre ilustracje na początku był niespójne z pozostałymi, pierwsze wersje teatrzyku były krótkie i mało ciekawe.  Dzięki temu wprowadzeniu, a następnie omówieniu z dziećmi bajki, mogliśmy przejść do zadań praktycznych i eksperymentowaniem ze stanami skupie wody.  Jeśli chodzi o teatrzyk. Dzieci na widok ilustracji robiły "Ooooh" i "aaaah"i "wooow". Doskonale zapamiętały bohaterów oraz przebieg całej bajki, więc jej idealnie sp...

Nauczyciel oszust!

Nauczyciel oszust! Ja wiem, że miałam teraz pisać o bajce o ośmiorniczkach, ale muszę to przełożyć na kolejny wpis, bo to, co się wydarzyło dziś na wykładzie, wstrząsnęło mną! Dr hab. Stanisław Czachorowski, prof. UWM oszukał dziś swoich studentów na wykładzie na Pedagogice Przedszkolnej i Wczesnoszkolnej. Obiecał wykład o smokach! A to, co zrobił, było prawdziwym szachrajstwem. Lwią część wykładu rozmawialiśmy rzeczywiście o smokach. Pozorował zwykłą rozmowę… Ale nikt się nie zorientował, dlaczego? Profesor zaczął od tego, że odnalazł smoka w Olecku, na dachu w Olecku, nawet przedstawił dowody w postaci zdjęcia. I od tego zaczęły się poszukiwania. Zostaliśmy, my studenci, zaproszeni do rozważań na temat smoków. Czy smok to zwierzę? Czy jest płazem, gadem, a może ptakiem? No żeby się dowiedzieć, trzeba rozłożyć na czynniki pierwsze cechy gatunkowe. Stanęło na tym, ze może być gadem. Skąd wiemy, że może być gadem? No właśnie, warto w takim razie omówić cechy gadzie, żeby się utwie...

Witaj wiosno!

Niedawno wróciłam do mojej podstawówki.  Z zewnątrz wygląda niemal identycznie, oprócz nowych boisk, orlików, ramp skejterskich... Ale, kiedy się przyglądam, naprawdę wygląda identycznie. Czemu wróciłam? Moje dzieci miały egzaminy z zajęć z Krav Magi, na sali gimnastycznej. A okna sali gimnastycznej wychodzą na cudowny tylny dziedziniec - bardzo dużą przestrzeń, która była zawsze zaniedbana, nie używaliśmy jej praktycznie wcale. Pamiętam tylko, że wiosną wyciągaliśmy trawę spomiędzy płyt chodnika, ale i tak większość czasu spędzaliśmy na boiskach przed szkołą, szykowaliśmy bieżnie, grabiliśmy, wygrywaliśmy chwasty, zbieraliśmy śmieci... Wtedy wkurzałam się na to, ale teraz wspominam to naprawdę z wielkim sentymentem.  Czemu o tym piszę...? Wracając do początku, zaglądając przez okno mojej starej sali gimnastycznej, skarżyłam się mężowi, jak bardzo niewykorzystane jest to miejsce. Zdawaliśmy tam egzaminy na karty rowerowej... No, ale to raz w roku przecież... Na wykładzie p...

EJAJ co to będzie?! Czyli moje pierwsze zmagania z AI

Obiecałam sobie, że ten blog będzie rozwojowy, że wewnętrzna droga będzie się uzewnętrzniać. Dziś stanęłam właśnie przed takim zadaniem, a w sumie to sama sobie je postawiłam. Przede mną pierwsze w moim życiu zmagania z tworzeniem przy pomocy sztucznej inteligencji. Ale o jej rezultatach za chwilę. Tak naprawdę, to wcale ich jeszcze nie ma, kiedy to piszę, więc będzie na bieżąco. Dlaczego jest to dla mnie takie trudne? Eh to takie typowe… bo kiedyś były czasy, a teraz czasów nie ma… Mój styl uczenia, możliwości, pomoce, realia, wszystko było inne, było to 3 dekady temu. Dopiero w czwartej klasie podstawówki pojawiły się komputery, jeden na dwie, czy trzy osoby, a w nich oczywiście nie było internetu. Miałam naście lat, kiedy komputer pojawił się w moim domu, pamiętam wręcz bardzo komiczne sytuacje, tzn. komiczne to one się wydają teraz, wtedy były problematyczne, a nie było przecież, gdzie tego sprawdzić... nie było tego jeszcze w internecie, a tym bardziej nie było tego w k...

Początek

Podobno najtrudniej jest zacząć… No to najgorsza część za mną :)  Skąd pomysł na prowadzenie bloga? Jest to odpowiedź na zaliczenie przedmiotu na studiach. Pisanie jest jedną z moich pasji odkąd pamiętam, jednak regularność nieee, nie jest moją mocną stroną. Dlatego pouczające będzie dla mnie trzymanie dyscypliny cotygodniowego wpisu.  Co znajdzie się na tym blogu? A przynajmniej, co mam w zamyśle, żeby się znalazło. Chciałabym, żeby była to moja wewnętrzna droga do samorozwoju, dlatego zapewne początki będą trudne, toporne... a może wcale nie? Przecież nie raz sama już się zaskoczyłam, a życie zaskakuje niemal codziennie. Brzmi to wszystko może dość patetycznie, ale w rzeczywistości okaże się pewnie zabawnymi perypetiami, albo dziwnymi przemyśleniami. Chciałabym, żeby wewnętrzna droga uzewnętrzniała się w działaniu, w nauce, w rozwoju. Liczę na inspiracje, a może i mi uda się zainspirować...? Przy każdym początku czuć ten cudowny powiew świeżości, który niesie ze sobą nadziej...